Za chwilę odbędę mój już drugi trening z programem p90x. Byłam pewna, że wczorajszy dzień nie dał mi w kość, ale powiem Wam, że dziś ładnie już czułam plecy :))
Nie umiem jeść 2400 kcal - taki jest mój problem. Wczoraj wyszło ok. 1400, ale zjadłam jeszcze dodatkowo jeden posiłek, więc mam nadzieję, że nie było tak źle. Dziś się już poprawiłam!
Kontuzja kolana się odzywa, ale dziś kupiłam opaskę, która pozwoli mi dalej trenować, więc wierzę, że będzie dobrze. Jeżeli pojawi się znów ból - będę musiała przerwać codzienne treningi. Oby nie! Takiej możliwości nawet nie rozpatruję
DZISIEJSZY JADŁOSPIS:
(którego część widać na fotomenu)
śniadanie:
* zapiekana ciabatta z mozzarellą i pomidorem
* jogurt naturalny z połową pomarańczy i płatkami owsianymi, krówka
* pokrzywa z zieloną herbatą
II śniadanie:
* Activia + owsiana przekąska
Przegryzacz:
* jabłuszko
Przegryzacz II:
* kawałek domowego ciasta
* kubek mleka
Obiadokolacja:
* zapiekanka z brokułami i makaronem pełnoziarnistym
To ja lecę na trening! Mam nadzieję, że kolano mnie nie zawiedzie ;))
Dziś w planie: pylometrics
''Życie płynie w nas tylko chwilę! Sam wybierasz los, wtedy żyjesz.
Ciemność zmieniaj w blask - da Ci siłę zmienić wtedy świat
Choć na chwilę w raj...
Taki miał być plan...''
/Hunter - O wolności/
Ciemność zmieniaj w blask - da Ci siłę zmienić wtedy świat
Choć na chwilę w raj...
Taki miał być plan...''
/Hunter - O wolności/